Tak bardzo skatował psa, że musiał zostać uśpiony. Wyrok za ten czyn zaskoczył opinię publiczną!

Powiązane

Ekonomia kasyn online: Jak duże inwestycje kształtują branżę hazardową

Sektor kasyn online w Polsce odnotował ogromny wzrost, napędzany...

Leśnicy w Wielkopolski podarowali hojną kwotę szpitalowi dziecięcemu w Poznaniu

100 000 złotych - tyle poznańscy leśnicy przekazali na...

Gwiazda Hollywood odwiedziła Ogród Botaniczny w Krakowie

Hollywoodzka gwiazda Milla Jovovich kilka dni przebywała z rodziną...

Krakowska restauracja uznana za najlepszą w Polsce

Według jury konkursu World Culinary Awards, słynąca z polskiej...

Udostępnij

Radosław Czerkawski w USA torturował psa. Jego proces śledziła cała Ameryka i gdy w końcu zapadł wyrok w tej sprawie, wielu obserwatorów całego procesu odetchnęło z ulgą. 

Radosław Czerkawski urodził się i wychowywał w Hrubieszowie. W 2004 r. wyjechał do Lublina i wstąpił do seminarium. W 2007 roku, już po obłóczynach, został z niego usunięty. Powód? Władze diecezji zamojsko-lubaczowskiej nie zdradzili.

- Advertisement -

W 2008 roku niedoszły ksiądz wyjechał do USA. W 2012 roku podpadł amerykańskiej policji. Śledczy podejrzewali go o kradzież czeków na ponad 6 tys. dolarów z plebanii przy kościele w New Bedford, gdzie mieszkał. Nigdy jednak nie znaleziono na to dowodów.

W 2013 roku Radosław Czerkawski trafił na anons w katolickiej gazecie. Rodzina 95-letniej staruszki polskiego pochodzenia poszukiwała odpowiedzialnego dla niej opiekuna. Rodzina zatrudniła mężczyznę, zwłaszcza przez umiejętność porozumiewania się w języku polskim. Czerkawski przeprowadził się do domu staruszki w Quincy w stanie Massachusets. Po 6 miesiącach kupił sobie psa.

W sierpniu 2013 roku staruszka zmarła i mężczyzna musiał wyprowadzić się z jej domu. W związku z tym pitbulla porzucił w parku.

Tak wyglądała biedna psinka po torturach Polaka Radosława Czerkawskiego

 

Spacerowicze znaleźli zmaltretowanego, wygłodzonego pitbulla w wieku 1-2 lat. Był w tragicznym stanie – miał połamane kości, rozerwane stawy, zmiażdżoną miednicę, porozcinany język, nozdrza pokute długopisem, pies był ciężko pobity, widać było ślady przypalania papierosem. Zwierzę było miesiącami głodzone i przetrzymywane w ciemnym pomieszczeniu (prawdopodobnie w szafie). Weterynarze ocenili, że pies nie ma szans na przeżycie, był w tak tragicznym stanie, że trzeba było go uśpić.

Pitbull był wychudzony i dosłownie torturowany. Jego stan był tak ciężki, że lekarze musieli go uśpić!

 

Nawet prokuratorzy byli wstrząśnięci widokiem maltretowanego psa. Prokuratura opublikowała zdjęcie, prosząc o pomoc w odnalezieniu bestialskiego właściciela.

Sprawa tak brutalnego maltretowania Puppy Doe (tak psa nazwali internauci) zbulwersowała Amerykę. Każdy chciał zemsty i każdy chciał odnaleźć właściciela-bestię.

Oburzeni ludzie z całego świata, którzy śledzili tę sprawę w mediach społecznościowych przesyłali pieniądze, aby wyznaczyć nagrodę za odnalezienie zwyrodnialca. W sieci nic nie ginie i jedno zgłoszenie doprowadziło śledczych do podejrzanego. Okazał się nim nie kto inny, jak Radosław Czerkawski.

Biedna psina miała nawet połamane stawy – jak w średniowiecznych torturach!

Mężczyzna został zatrzymany niespełna dwa miesiące później. Pod koniec lipca ława przysięgłych uznała go winnego kradzieży pieniędzy 95-latki. Czerkawski został skazany na karę od trzech do pięciu lat pozbawienia wolności.

A za skatowanie psa otrzymał wyrok 10 lat pozbawienia wolności, zakaz posiadania zwierząt i deportację ze Stanów Zjednoczonych po odsiedzeniu wyroku.

Radosław Czerkawski siedzi w areszcie. Jego okrucieństwo zszokowało nawet sędziego

 

Decyzja sądu została opublikowana na Facebooku:

„Dzisiaj był historyczny dzień dla praw zwierząt w Massachusetts. Skazując Radosława Czerkawskiego dano wyraźny dowód na to, że ludzie, którzy dopuszczają się okrucieństwa wobec zwierząt, będą pociągani do odpowiedzialności.”

Tysiące osób w końcu poczuło satysfakcję z ogłoszonego wyroku. Można było przeczytać mnóstwo komentarzy:

„Nigdy nie zapomnę tej nocy, kiedy przeczytałem szczegóły tego, co on zrobił temu psu. Zawsze będzie mnie to prześladowało. Ta sprawa zmieniła mnie i sprawiła, że walczę o prawa zwierząt. Od czasu tego wydarzenia wiele się zmieniło. Mam nadzieję, że osoby krzywdzące zwierzęta przestaną być bezkarne.” – napisał jeden z użytkowników.

My także mamy nadzieję, że we wszystkich stanach i krajach przepisy w sprawie znęcania się nad zwierzętami zostaną zaostrzone, a ich nieprzestrzeganie będzie surowo karane. Niestety coraz częściej słyszymy o bestialskim traktowaniu zwierząt i zdecydowanie powinno się bardziej karać właścicieli-tyranów.

Źródło: dziennikwschodni.pl
Zdjęcia:  Towarzystwo ratujące zwierzęta – Boston