Blind Date with a Book to sposób na rozszerzenie horyzontów czytelników w Australii. Pomysłodawcy akcji wyszli z założenia, że wiele osób odrzuca niektórych autorów tylko ze względu na tematykę książki, a nawet przez wygląd okładki. To także sposób na zachęcenie mieszkańców tego kontynentu do korzystania z komunikacji miejskiej, bo to właśnie w pociągach i autobusach będzie można znaleźć książki-niespodzianki.
Jak zaznacza wydawnictwo „Penguin” randka w ciemno z książką to wyzwanie rzucone popularnym wyobrażeniom o autorach, gatunkach i okładkach. Dzięki temu projektowi, 14 lutego mieszkańcy australijskich miast znajdą w wybranych pojazdach komunikacji publicznej książki zapakowane w jednakowe opakowania. Sięgając po książkę, czytelnik nie będzie znał jej tytułu ani autora.
Książki będzie można zdobyć za darmo, jeżdżąc pociągami na trasach, które łączą Sydney, Melbourne, Brisbane, Adelaide, Perth i inne miasta Australii. Specjalne walentynkowe paczki pojawią się także w publicznych bibliotekach. Autorzy akcji zachęcają także, żeby zdjęcia z „randki” publikować w mediach społecznościowych razem z hasztagiem #prhblinddatewithabook.
Moda na czytanie
W erze mediów społecznościowych, telewizji i mediów elektronicznych coraz rzadziej sięgamy po książki. Trend ten nie pozostał jednak niezauważony, a czytanie książek w ostatnim czasie stało się w pewnym sensie wyznacznikiem prestiżu. Dowodem na to mogą być choćby profile na Facebooku: „Nie jestem statystycznym polakiem, czytam książki„, czy „Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka”. Chociaż z założenia te slogany opierają się na negatywnym przekazie, to zrzeszyły czytelników i wywierają pozytywny tekst na tych, którzy do tej pory po literaturę sięgali niechętnie.
Od pewnego czasu sprawą zajęły się także różne państwowe i miejskie instytucje. W 2017 roku w Zielonej Górze mieszkańcy mogli brać udział w akcji „Podróże z książką”. W wybranych miejskich autobusach na siedzeniach zostały rozłożone książki oznaczone specjalnym stemplem dedykowanym kampanii. Pasażerowie mogli poczytać, wykorzystując wolny czas w trakcie jazdy, ale również zabrać książkę do domu. Warunkiem było odłożenie jej w dowolnym autobusie MZK lub w punktach sprzedaży biletów przy ul. Bema, lub Kupieckiej. Mieszkańcy wspierali też akcję, przynosząc do pojazdów własne książki.
Z mody na czytanie korzystają także wydawnictwa, które coraz częściej decydują się na rozdawanie darmowych egzemplarzy swoich książek.