Jeszcze niedawno kocie kawiarnie były nowinką. Dziś znajdziemy je w prawie każdym dużym mieście. Japończycy postanowili więc podnieść stawkę. W Tokio otworzyli „Mipig” – lokal, przy kawie i ciastku towarzyszyć będą nam małe świnki.
Swoich podopiecznych właściciel nazywa Teacup Piglets (świnki filiżankowe). Uważa, że są tak małe, że zmieściłyby się w kubku lub filiżance herbaty. Jednak jak raportuje CNN, mieszkające w kawiarni prosięta są różnych ras. Niektóre z nich z czasem urosną do znacznych rozmiarów.
Co ciekawe, o ile w Stanach Zjednoczonych świnie często uważane są za zwierzęta domowe (właścicielką świnki jest np. Paris Hilton), to w Japoni wciąż traktuje się je głównie jako zwierzęta gospodarcze. Wydaje się jednak, że ten moment musiał nadejść. Dziś w Tokio znajdziemy już cały wachlarz kawiarni oferujących spędzanie czasu z różnymi zwierzętami. Mowa oczywiście o psach i kotach, ale też o jeżach i sowach. Założyciele Mipig znaleźli więc niszę i wykorzystali ją w odpowiednim momencie.
„Chcielibyśmy, aby Japończycy poznali lepiej te zwierzęta i pokochali je” – z takiego założenia wyszli założyciele Mipig
Na rozwój swojego bizensu fundusze zbierali na stronie crowdfundingowej. Mieli nadzieję na 2 miliony jenów. Wkrótce okazało się jednak, że projekt cieszył się tak dużym zainteresowaniem, że zebrana suma była ponad dwukrotnie większa. Dziś kawiarnia cieszy się tak ogromnym zainteresowaniem, że stolik należy rezerwować z dużym wyprzedzeniem.
https://www.instagram.com/p/BwUWbPoJOAx/