23 sierpnia, w niedzielę we Wrocławiu na świat przyszły dwie urocze kapibary. To pierwsze młode tego gatunku od 2014 roku. Długo kazały na siebie czekać, ale warto było tyle czekać. Są naprawdę słodziutkie. Sami zobaczcie.
Była tak długa przerwa w maluszkach, ponieważ we wrocławskim zoo był problem z doborem partnera dla siedmioletniej samicy. Kapibara okazała się bardzo wybredna i przez tyle lat nie akceptowała wcześniejszych samców. Bywało, że nawet była agresywna w stosunku do nich.
Czytaj: Wrocławskie Zoo ponownie otwarte od 21 maja
Opiekunowie postanowili więc nazwać ją Kiler. Dopiero Hans, który przybył do niej aż z Hamburga zmiękczył jej serce i przypadł do gustu. Po roku flirtowania na świat przyszły bliźniaki. Za szybko, aby określić płeć, ale opiekunowie mówią, że jeśli chociaż jedno z maluszków będzie samicą, to dostanie na imię jak zwieszająca, która zgłosiła poród.
W zoo we Wrocławiu kapibary mieszkają w Słoniarni. Na wybiegu wewnętrznym i zewnętrznym mogą korzystać z basenów, i chętnie to robią.
Kapibara (łac. Hydrochoerus hydrochaeris) to największy gryzoń świata, samce osiągają masę ciała około 30 kg. W środowisku naturalnym występuje na terenie niemal całej Ameryki Południowej. Jest roślinożerna, a podstawą jej diety są zielone rośliny lądowe, wodne i błotne, ale nie stroni od warzyw czy owoców. We wrocławskim zoo chętnie zjada kukurydzę.
Czytaj: Wrocław: nowe stawki za gospodarowanie odpadami komunalnymi od września