Uiseong to południowokoreańskie hrabstwo rolnicze, które zyskało popularność rok temu, dzięki medalistom olimpijskim pochodzącym z wioski.

W ostatnich miesiącach Uiseong znów stało się popularne, jednak tym razem nie jest tu mowa o dobrej chwale. Według informacji podanych przez CNN Uiseong to paląca się góra śmieci.
Wśród pól ryżowych i nad rzeką Nakdong unosi się dym, którego źródłem jest sterta śmieci  o wadze około 170 tysięcy ton.

Już od lutego strażacy próbują pozbyć się dymu za pomocą węży strażackich, ale gdy tylko zgaszą jeden punkt, zapala się kolejny. Mieszkający obok rolnik uprawiający bakłażany mówi, że pożary blokują światło dochodzące do roślin, przez co je niszczą. Pozostali mieszkańcy skarżą się na ból głowy i szczypiące oczy. PRZECZYTAJ TAKŻE: Przejście dla pieszych dla zapatrzonych w smartfony.

Kim Seok-dong, właściciel firmy recyklingowej w 2008 roku dostał licencję na urzymanie 2000 ton odpadów rocznie. Osiem lat później jego pozwolenie zostało anulowane, ponieważ mieszkańcom zaczęło przeszkadzać, to że ich wieś pokrywa tyle odpadów. W 2018 roku sąd kazał właścicielowi usunąć śmieci.

Kim Seok-dong złożył w danym miejscu ponad 80 razy więcej śmieci niż było to dozwolone, włączając w to między innymi odpady z gospodarstw domowych, materiały budowlane i zużyty polimer. Góra odpadów zaczęła ulegać rozkładowi, a pod powierzchnią zaczął gromadzić się gaz, który jest przyczyną pożarów.

Artykuł: źródło

Nie wiesz, jak ruszyć z biznesem? Dowiedz się!

Koniecznie odwiedź www.f7wroclaw.pl