Wojewoda poinformował, że pierwszą grupą, która będzie miała dostęp do szczepionek na COBID-19 będą pracownicy szpitali Uniwersyteckiego, Rydygiera i Żeromskiego w Krakowie.
Następnie szczepionki trafią do szpitala w Nowym Sączu i Tarnowie. Jak powiedział wojewoda, wymienione szpitale to placówki, które od początku pandemii mają największy kontakt z koronawirusem i trafia tam największa liczba chorych pacjentów.
W całej Polsce utworzono sieć szpitali węzłowych. Są to placówki w których będzie się odbywało szczepienie pracowników w tak zwanym okresie „zero”. Są to szpitale, które będą organizowały szczepienia dla medyków, administracji, pracowników aptek.
– W Małopolsce sieć szpitali węzłowych tworzy trzydzieści placówek. Na przykład w Krakowie wśród szpitali węzłowych jest szpital Dietla, szpital Jana Pawła II, czy szpital Uniwersytecki. Spośród tych szpitali węzłowych wojewoda wytypował szpitale do których w pierwszej kolejności trafią szczepionki. I decyzja jest taka, że będzie to szpital Uniwersytecki, Rydygiera i Żeromskiego w Krakowie – mówi Joanna Paździo rzecznik wojewody małopolskiego.
Czytaj: Kraków i Małopolska: ile osób zmarło na koronawirusa? Ile jest zakażeń?
Prawie każdy mieszkaniec Małopolski ma zapewniony dostęp do szczepień blisko swojego miejsca zamieszkania. Tak wynika z danych małopolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Oddział ten zakończył nabór do narodowego programu szczepień przeciw COVID-19. Placówki, które chciały dołączyć do programu, musiały złożyć elektroniczne formularze. Następnie każdy był sprawdzany w oddziałach NFZ. Najwięcej wniosków złożyły placówki Podstawowej Opieki Zdrowotnej.
– Placówki, które pozytywnie przeszły kwalifikację, dostaną elektroniczną informację i dołączą do programu. Najpóźniej do 28 grudnia placówki, które zostały wyłonione w naborze mają być gotowe i organizacyjne i kadrowo do wykonywania szczepień. Dyrektor małopolskiego oddziału NFZ ogłosiła też dodatkowy nabór do udziału w programie szczepień. Nabór jest prowadzony w konkretnych gminach, w których jeszcze nie ma punktu szczepień. Takich gmin jest w Małopolsce dwadzieścia sześć – mówi Aleksandra Kwiecień z małopolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Ostateczną listę placówek, w których będzie można się zaszczepić poznamy po świętach Bożego Narodzenia. Jako pierwsi dostęp do szczepionek będą mieli wszyscy medycy, pielęgniarki, salowe, itd. Wszyscy pracownicy służby zdrowia.
Czytaj: Kraków: Sylwester odwołany ze względu na nowe obostrzenia rządu
– Szczepienie jest konieczne i co raz więcej pracowników placówki chce się zaszczepić dla własnego bezpieczeństwa. Zostaliśmy wybrani jako pierwsi przez wojewodę, pewnie dlatego, że szpital od początku walczy z koronawirusem. Nasi pracownicy są bardzo narażeni. Do programu szczepień zgłosiło się już ponad 70 procent z nich – mówi Jerzy Fridigier dyrektor szpitala Żeromskiego w Krakowie.
Ponad trzy tysiące pracowników chce się zaszczepić w szpitalu Uniwersyteckim. To ponad 60% kadry. Dyrekcja informuje, że miejsca do szczepień i magazyny na szczepionkę są już przygotowane.
– Z niepokojem obserwowałem zdjęcia, gdzie szczepienie odbywa się na zasadzie osób podjeżdżających samochodem, wystawiających rękę i de facto szczepienie na ulicy. Ja nie mam nic przeciwko takiemu rozwiązaniu, ale co do zasady, zgodnie z wytycznymi producenta, pacjent powinien być przed szczepieniem dokładnie zbadany. Po zaszczepieniu powinien też odczekać co najmniej pół godziny, żeby obserwować jego stan zdrowia. My musimy być na to przygotowani i zastosować wszystkie procedury, bo inaczej ewentualne roszczenia będą kierowane do szpitala – mówi Marcin Jędrychowski dyrektor szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
Szukasz pracy w Krakowie? Koniecznie zajrzyj do pl.jooble.org