Polska Grupa Górnicza zaczęła pokazywać lepsze wyniki finansowe, więc związki zawodowe zażądały 10-procentowych podwyżek dla pracowników Polskiej Grupy Lotnicze. Dotąd związkowcy zgadzali się na ustępstwa odnośnie wynagrodzeń, jednak w końcu powiedzieli dość.
Polska Grupa Górnicza to istny gigant, największa górnicza firma w Europie i największy producent węgla kamiennego w Unii. Daje pracę kilkudziesięciu tysięcy osobom. Przedsiębiorstwo powstało na gruzach Kompanii Węglowej i było sposobem na uratowanie całego sektora górniczego w Polsce.
PGG oficjalnie nie ujawniła swoich wyników finansowych za ubiegły rok. Nieoficjalnie, według danych przekazanych związkowcom, firma zamknęła rok z około 90-milionowym zyskiem netto.
Na początku lutego okazało się także, że Komisja Europejska zatwierdziła wart 5 mld złotych program wsparcia dla zamykanych kopalni w Polsce. Pomoc ma dotyczyć lat 2019-2023. Skoro finansowo PGG sobie radzi, a Bruksela nie rzuca kłód pod nogi, to można było się spodziewać, że o pieniądze upomną się też pracownicy.
I tak się stało. Związkowcy weszli w spór zbiorowy z przedsiębiorstwem. Średnie płace w 2017 r. wyniosły w PGG 6 tys. 538 zł. W minionym roku kopalnie węgla kamiennego wydały na płace 6,7 mld zł.
Spór zbiorowy w #PGG https://t.co/yj3Ig11zyA
— Parkiet (@Parkietcom) March 14, 2018
Związki z postulatem podwyższenia płac wystąpiły do zarządu w czwartek, 8 marca. Podpisali się pod nim działacze dwunastu działających w PGG central związkowych. Domagają się wzrostu średniego wynagrodzenia o 10%. Strona społeczna oczekiwała realizacji postulatów płacowych do 13 marca – w przeciwnym razie w spółce rozpocznie się spór zbiorowy.
– Zarząd spółki podejmie rozmowy ze związkami na ten temat – mówi Tomasz Głogowski, rzecznik PGG, która jest największym w UE producentem węgla kamiennego. Jego zdaniem średnia pensja brutto wyniosła w minionym roku 6565 zł, podczas gdy w 2016 r. było to 6237 zł. Gdyby zarząd przystał na żądania związkowców, pensje w PGG przekroczyłyby 7100 zł.
Za podniesieniem plac – według związkowców – przemawia co najmniej kilka argumentów.
- Brak chętnych do pracy w PGG z powodu niskich płac.
- Przez pięć ostatnich lat pracownicy nie mieli podwyżek, poświęcali swoje wynagrodzenia zgadzając się na zawieszenie czternastek na dwa lata.
– Teraz kiedy górnictwo wychodzi na prostą, górnicy chcą mieć z tego profity – powiedział Przemysław Skupin, szef Sierpnia 80 w PGG.
Źródło: businessinsider.com.pl/dziennikzachodni.pl/gazetakrakowska.pl/money.pl
Zdjęcie główne: pixabay.com
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Zmiany w Kodeksie pracy – szef będzie miał problem ze zwolnieniem pracownika.