Dialog i Brave odwołane. Wrocław nie ma na nie pieniędzy.

Powiązane

Leśnicy w Wielkopolski podarowali hojną kwotę szpitalowi dziecięcemu w Poznaniu

100 000 złotych - tyle poznańscy leśnicy przekazali na...

Gwiazda Hollywood odwiedziła Ogród Botaniczny w Krakowie

Hollywoodzka gwiazda Milla Jovovich kilka dni przebywała z rodziną...

Krakowska restauracja uznana za najlepszą w Polsce

Według jury konkursu World Culinary Awards, słynąca z polskiej...

Jakie jest najbardziej zakorkowane miasto w Polsce i na świecie?

Korki w wielu polskich miastach to smutna codzienność. Właśnie...

Udostępnij

Jak informuje Gazeta Wyborcza w tym roku we Wrocławiu nie odbędą się dwa festiwale z wieloletnią tradycją: Dialog i Brave. Pierwszy to międzynarodowy festiwal teatralny, a podczas drugiego mieszkańcy Dolnego Śląska mogli zobaczyć spektakle, koncerty, a także wziąć udział w warsztatach rękodzielniczych, przeglądzie filmowym oraz osobiście spotkać się z artystami. Niestety jak wynika z najnowszych informacji, oba wydarzenia nie odbędą się w 2019 roku. 

W zeszłym roku o „Dialogu” zrobiło się głośno ponieważ Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego obcięło festiwalowi dotację. Nieoficjalnie mówiło się o tym, że decyzja spowodowana była ukazaniem się w repertuarze „Klątwy” – kontrowersyjnego spektaklu o władzy i moralności Kościoła katolickiego w Polsce. Mimo to przedstawienie udało się wystawić dzięki zbiórce publicznej, w której wzięła udział m.in. Agnieszka Holland. W 2017 roku Ministerstwo Kultury cofnęło też dotację poznańskiemu Malta Festival, bo jednym z kuratorów był wspomniany reżyser.

- Advertisement -

Wygląda jednak na to, że tegoroczne odwołanie Dialogu nie ma tła politycznego, tylko czysto ekonomiczne. „Brak funduszy w miejskim budżecie” – miał według Gazety Wyborczej usłyszeć od prezydenta Jacka Sutryka Tomasz Kireńczuk, były kierownik programowy Dialogu.

Kierownictwo Impartu zapowiedziało, że przygotuje na jesień kilka gościnnych spektakli, żeby zapełnić pustkę po Dialogu.

Wrocław bez Brave

Wygląda na to, że z tego samego powodu wrocławianie nie będą mogli wybrać się na słynny festiwal Brave, który odbył się we Wrocławiu już dwanaście razy. Hasłem przewodnim wydarzenia była walka przeciw wypędzeniom z kultury. Jak wspominał założyciel festiwalu, Grzegorz Bral festiwal miał pokazywać „autentyczną sztukę różnych nacji, kultywowaną i przechowywaną przez społeczności zagrożone utratą własnej kultury na rzecz cywilizacyjnej asymilacji”.

„Uderzenie w imprezy o tej renomie to kneblowanie ust artystom, ograniczanie życia kulturalnego do wydarzeń grzecznych i przewidywalnych. Mam poczucie, że we Wrocławiu wydarzyło się coś bardzo złego” – skomentował sprawę dla Wyborczej dyrektor festiwalu.

Według Departamentu do Spraw Społecznych od teraz festiwal Brave będzie odbywał się co dwa lata.