Ceny żywności „zjadają” dochody Polaków. „Koszyk” podstawowych produktów podrożał o ponad 150-200 złotych. Za kostkę masła płacimy o ponad połowę więcej niż przed rokiem, gwałtownie rosną ceny jajek, owoców, warzyw, pieczywa i mięsa, szczególnie wieprzowego.
Portfele rodaków odchudza też wzrost kosztów utrzymania mieszkań przez rosnące rachunki za prąd i gaz, podrożała także woda. W pierwszym półroczu 2017 roku za prąd płaciliśmy 6,9% więcej niż w 2016 roku, a za gaz 3,9%.
Coraz droższe jest utrzymanie samochodu – w ciągu roku wyczuwalnie podrożało paliwo, a ceny polis OC biją kolejne rekordy. Większość kierowców zapłaciła za nie w zeszłym roku przynajmniej o połowę drożej.
Powodów do paniki jeszcze nie ma, ale to najwyższy wskaźnik inflacji od ponad pięciu lat i jeden z najwyższych obecnie w krajach Unii Europejskiej. Dynamika cen poszybowała ponad średnią z 2017 roku, i wynosiła 4,1% w stosunku do cen żywności ze stycznia 2018 roku!
Podwyżki cen wielu produktów i usług spowodowały, że 500 zł waży dzisiaj wyraźnie mniej niż kilkanaście miesięcy temu. Teraz za 10 sztuk jaj klasy L trzeba zapłacić około 8 zł, podczas gdy w 2007 r. kosztowały około 5,30 zł.
Zdaniem GUS w styczniu 2018 r. w stosunku do poprzedniego miesiąca najbardziej podrożały żywność, napoje bezalkoholowe i alkoholowe oraz wyroby tytoniowe, średnio o 1,1% „W stosunku do stycznia poprzedniego roku wzrost ten wyniósł 4,1%” – wyjaśniono.
Koszty związane z mieszkaniem były wyższe w styczniu tego roku o 1,7% w porównaniu ze styczniem 2017 r., a wobec poprzedniego miesiąca wzrosły o 0,3%. Na zdrowie w styczniu br. musieliśmy wydać o 1,7% więcej niż rok temu.
Źródło: newsweek.pl/gloswielkopolski.pl/PAP/money.pl/biznes.radiozet.pl. Zdjęcie: www.shutterstock.com