Jeden z profesorów Uniwersytetu w Jerozolimie wzbudził sensację w internecie swoją reakcją na płacz dziecka w czasie wykładu.
Jedna ze studentek nie miała z kim zostawić dziecka, a za wszelką cenę nie chciała opuścić zajęć. Postanowiła, że zabierze dziecko ze sobą. Miała nadzieję, że maluch będzie siedział cicho, a jak się zmęczy, będzie spał. Niestety, z dzieckiem może się wszystko wydarzyć. Maluchowi się nudziło i zaczął głośno płakać.
Młoda mama zawstydziła się i była speszona. Przeprosiła całą salę i zaczęła zbierać swoje rzeczy, by opuścić salę wykładową. Profesor Sydney Engelberg nie pozwolił im wyjść. Wziął dziecko na ręce i kołysząc, kontynuował wykład. Dziecko się uspokoiło i zaciekawiło całkiem nową sytuacją, słuchając profesora.
https://twitter.com/elahe991/status/807467714130350080
Studenci uwiecznili to na zdjęciach i zamieścili w sieci. Okazało się, że profesor Sydney jest szczęśliwym ojcem czworga dzieciąt i szczęśliwym dziadkiem pięciorga wnucząt, więc ma spore doświadczenie w opiece nad dziećmi. Zapytany o sytuację z małym dzieckiem podczas jego wykładu, odpowiedział:
– Bycie nauczycielem to moje powołanie. Uważam, że każdy ma prawo do nauki, a moim zadaniem jest dołożenie wszelkich starań, aby umożliwić to tym, którzy naprawdę chcą się uczyć, kształcić, zdobywać wiedzę. Nauka to nie tylko powtarzanie suchych faktów, nauka wiąże się również z przekazywaniem wartości i dawaniem dobrego przykładu.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Antynowotworowy sok, który wyleczył już ponad 42 000 osób. Kuracja trwa 6 tygodni!
– Uważam, że kobiety nie powinny wybierać między wykształceniem a macierzyństwem. Dlatego pozwalam, by na zajęcia przychodziły matki z dziećmi. Nie przeszkadza mi także, jeśli któraś musi nakarmić malucha piersią w trakcie wyglądu.
Czyny oraz słowa profesora idą w parze. Jego gest doskonale to potwierdza. Gdyby więcej pedagogów miało takie podejście, wykonywało zawód z powołania, ze szkół wynosilibyśmy nie tylko wiedzę, ale przede wszystkim wysoki poziom kultury, zasad i postaw moralnych.