Ogólnopolska zbiórka jedzenia potrwa jeszcze 2 dni

Powiązane

Leśnicy w Wielkopolski podarowali hojną kwotę szpitalowi dziecięcemu w Poznaniu

100 000 złotych - tyle poznańscy leśnicy przekazali na...

Gwiazda Hollywood odwiedziła Ogród Botaniczny w Krakowie

Hollywoodzka gwiazda Milla Jovovich kilka dni przebywała z rodziną...

Krakowska restauracja uznana za najlepszą w Polsce

Według jury konkursu World Culinary Awards, słynąca z polskiej...

Jakie jest najbardziej zakorkowane miasto w Polsce i na świecie?

Korki w wielu polskich miastach to smutna codzienność. Właśnie...

Udostępnij

Żurek, kiełbasa, mazurek, jaja z majonezem, babka… lista potraw jest tak długa jak świąteczny stół. A w zasadzie dużo dłuższa. Zwykle jednak nie mierzymy sił na zamiary i po świętach trzeba dojadać albo… wyrzucić. Z tą praktyką walczą organizatorzy akcji Podziel się Posiłkiem z Bezdomnymi.

Poświąteczna zbiórka żywności już się rozpoczęła. Posiłki można osobiście odwieźć do punktu albo przekazać informację organizatorom, którzy wyślą do nas kierowcę. Po wstępnej selekcji posiłki zostaną dostarczone najuboższym i bezdomnym w jadłodajniach. Trzeba pamiętać jednak, że zbiórka dotyczy tylko świeżego domowe jedzenie. Co możemy umieścić w świątecznej paczce? Mogą to być np. ciasta, chleb, sałatki, pierogi oraz mięso. Jedzenie powinno być zdatne do zjedzenia w ciągu 24 godzin od przekazania i zapakowane w jednorazowe opakowania. Podzielić się posiłkiem możemy przez kolejne 2 dni. Akcja prowadzona jest w miastach w całej Polsce. Na dolnym śląsku punkty znajdziemy w Bogatyni, Jeleniej Górze, Legnicy, Wałbrzychu, a także we Wrocławiu.

- Advertisement -

Akcja zaczęła się 5 lat temu. Była Wielkanoc i jedna z organizatorek, Maria Skołożyńska spotkała na ulicy bezdomnego. Gdy zaoferowała mu pomoc, mężczyzna przyznał, że bardzo chciałby zjeść jajka na twardo. Kobieta kupiła mu jajka, ale uświadomiła sobie, że on nie będzie mógł ich ugotować. Zaprosiła więc mężczyznę do domu i przyrządziła mu je. Na wychodnym jej babcia wręczyła bezdomnemu cały świąteczny zestaw jedzenia. Pani Maria podzieliła się tą historią na portalu społecznościowym i spontanicznie zorganizowała zbiórkę wśród znajomych. Jedzenie przekazali wspomnianemu mężczyźnie i jego kolegom. Rok później akcja nabrała już dużo bardziej oficjalnego charakteru.

„Zorganizowaliśmy coś, co wydawało się niemożliwe. Zaczynaliśmy od jajek, a w poprzednie Boże Narodzenie zebraliśmy 10 tysięcy posiłków. I to wszystko bez wydania ani złotówki!” – mówiła Skołożyńska

Listę punktów, w których można oddać jedzenie znajdziesz na www.podzielmysie.pl