Kanony kobiecego piękna w różnych zakątkach świata

Powiązane

Leśnicy w Wielkopolski podarowali hojną kwotę szpitalowi dziecięcemu w Poznaniu

100 000 złotych - tyle poznańscy leśnicy przekazali na...

Gwiazda Hollywood odwiedziła Ogród Botaniczny w Krakowie

Hollywoodzka gwiazda Milla Jovovich kilka dni przebywała z rodziną...

Krakowska restauracja uznana za najlepszą w Polsce

Według jury konkursu World Culinary Awards, słynąca z polskiej...

Jakie jest najbardziej zakorkowane miasto w Polsce i na świecie?

Korki w wielu polskich miastach to smutna codzienność. Właśnie...

Udostępnij

W każdej kulturze piękno wygląda zupełnie inaczej. Niektóre kobiety dążą do tego, aby mieć jak najczarniejsze zęby, inne wkładają krążek wielkości talerza w wargę czy pokrywają każdy skrawek swojego ciała ceglastą glinką. Które z plemiennych obyczajów zaskakuje najbardziej?

Akha to grupa etniczna zamieszkująca pograniczne rejony południowych Chin, Laosu i Tajlandii. Podczas obchodów najważniejszego dla nich święta – czyli święta huśtawki – dorastające dziewczęta po raz pierwszy ubierane są jak dojrzałe kobiety, a najbardziej okazały element ich stroju stanowią barwne nakrycia głowy.  W zależności od wieku zmieniają się ozdoby na ich głowie. W sposób oryginalny dbają też o uśmiech i uzębienie. Uważa się, że im zęby czarniejsze, tym kobieta atrakcyjniejsza. Efekt uzyskuje się poprzez żucie betelu, czyli mikstury uzyskiwanej z palmy areki. W tej kulturze pasta do zębów jest… zbędna.

fot: źródło

Zupełnie inaczej piękno pojmuje pewna wojownicze plemię z Etiopii. Mursi słyną z wkładania w nacięcie dolnej wargi glinianego krążka o średnicy około 20 centymetrów. Przygotowania do tego zaczynają już w dzieciństwie. Małym dziewczynkom rozcina się wargę i umieszcza w ranie patyk. Gdy rana się zagoi, w otwór wpychany jest owalny klocek rozciągający dziurkę. Potem zastępuje go mały gliniany krążek. Potem większy i jeszcze większy – niczym talerz. Aby ułatwić jego noszenie, kobiety wybijają sobie dwa dolne siekacze. Dorosłe kobiety nie noszą krążków non stop, przeciwnie, na co dzień chodzą z obwisłymi dolnymi wargami. Z odsłoniętych ust wyziera wówczas bezzębne dziąsło. Mursi maltretują swe usta, bo według ich tradycji im większy krążek zdołają upchnąć, tym atrakcyjniejszą są partią na żonę.

- Advertisement -
fot: źródło

Kobiety Himba zwane są najpiękniejszymi kobietami Afryki. Zaszyte w dzikich bezdrożach Kaokolandu – północnej części Namibii – spędzają na upiększaniu ciała większą część dnia. Ozdoby noszone przez jedną Himba ważą ponad dziesięć kilogramów. Muszle, duże jak połowa dłoni, ciężko zwisają między piersiami – są symbolem płodności. Spódniczki, które noszą, z przodu są kuse, a z tyłu układają się w fale i falbany nadające kobietom dziewczęcego powabu. Są czerwone, jak wszystko u kobiet plemienia Himba – włosy, skóra, ozdoby, spódniczki. Wszystko od czubka głowy po stopy pokrywa specyficzny kosmetyk nazywany otjize. Jest to maź sporządzana z masła, olejków roślinnych, popiołu i ceglastej glinki (ochry).

Każdego dnia każda Himba kilka godzin spędza na pokrywaniu każdego centymetra swojego ciała makijażem otjize. Poczynając od włosów, które upięte w drobne warkoczyki, zamieniają się pod warstwą otjize w grube, czerwone węże spływające ciężko z czubka głowy. Jedynie końce uwolnione od glinki tworzą puszyste kulki podskakujące przy każdym ruchu. Upięcie włosów Himba jest symboliczne. Zebrane w koński ogon, rozchodzące się na wszystkie strony czerwone węże, to znak gotowości do zamążpójścia. Mężatki burzę glinianych warkoczyków puszczają luzem, a przód głowy golą, by upiąć na nim skórzaną przypinkę przypominającą koronę królowej Kier z „Alicji w Krainie Czarów”.  Wdowy na znak żałoby zdejmują przypinkę i chodzą z wygoloną na przedzie głową.

 

Photo by Fabio Simoni, źródło

W sąsiedztwie Himby żyją Herero. Oba plemienia mówią tym samym językiem, ale zupełnie inaczej traktujące swe ciało. Ubrane od stóp do głów w kolorowe bufiaste suknie, z krynolinami i licznymi halkami oraz charakterystycznymi turbanami na głowie, upiętymi w dwa rogi mające symbolizować bydło. Herero to lud pasterski, dla którego status społeczny wyznacza ilość posiadanego bydła. Kto go nie ma, jest niczym.

fot: źródło

Hamerki to kobiety o smukłych ciałach i miękkim chodzie. Gdy szykują się do wyjścia na targ albo do plemiennej uroczystości, pokrywają włosy i twarz masłem zmieszanym z czerwoną ziemią. Drobne warkoczyki lśnią wówczas jak atłasowe sznureczki. Przypominają tym Himba, ale ich włosy są zupełnie inaczej przycięte. Równiutko jak w najlepszym zakładzie fryzjerskim. Na pazia, a właściwie na starożytnego Egipcjanina. Szczególnie dumne są ze skaryfikacji. Blizny po świadomie zadawanych ranach, zasypywane popiołem i węglem, by dłużej się goiły, tworzą zgrubienia niczym wzory na ciemnej skórze. Czasami są to regularne ornamenty na rękach i brzuchu, ale częściej grube, zachodzące na siebie pręgi przecinające plecy i brzuchy kobiet.

fot: źródło

Będąc na północy Tajlandii bez trudu można znaleźć kogoś, kto zorganizuje nam wizytę w wiosce kobiet z długimi szyjami, czyli plemienia Padaung. Ale nie zobaczy się ich za darmo. Tajlandia dość szybko zorientowała się, że wielu ludzi chętnie zapłaci za możliwość spotkania i podglądania tych osobliwych kobiet. Bo przecież noszenie na szyi kilkukilogramowych mosiężnych obręczy nie jest powszechnym zjawiskiem. Wydzielono zatem z obozów dla birmańskich uchodźców sekcje Padaung, a następnie przeniesiono przedstawicieli tej grupy etnicznej do specjalnych wiosek, gdzie turyści mogą ich podglądać. W zamian za to Padaung otrzymują wsparcie finansowe i żywność. Dlatego też zakładają pierwsze mosiężne obręcze dziewczynkom, kiedy te osiągną wiek 5 lat. Potem systematycznie dokładane są kolejne obręcze, a łączna masa wszystkich pierścieni często dochodzi do 10 kg. Noszenie tych ozdób nie wydłuża szyi fizycznie, jest to tylko optyczne złudzenie wywołane sztucznym obniżeniem obojczyków i deformacją klatki piersiowej.

fot: źródło

Wymienionym plemionom z pewnością nie spodobałyby się kobiety uchodzące za wzór w europejskiej czy amerykańskiej popkulturze. Według nich to kobiety na zdjęciach są ideałami kobiecości, według nich piękno oznacza coś zupełnie innego. Tradycje plemiennych ludów, chociaż szokujące i niekiedy drastyczne, przypominają o niejednoznaczność i różnorodności pojęcia piękna.

Nie wiesz jak ruszyć z biznesem? Dowiedź się tutaj!

Jesteś z Katowic? Koniecznie odwiedź f7katowice.pl
Jesteś z Krakowa? Koniecznie odwiedź f7krakow
Jesteś z Gdańska? Koniecznie odwiedź f7gdansk.pl
Jesteś z Poznania? Koniecznie odwiedź f7poznan.pl
Jesteś z Łodzi? Koniecznie odwiedź f7lodz.pl
Jesteś z Wrocławia? Koniecznie odwiedź f7wroclaw.pl
Jesteś z Warszawy? Koniecznie odwiedź f7warszawa.pl

Przeczytaj: To najprawdopodobniej najmniejsza krowa na świecie!