Przez ostatnie sześć lat na dachu katedry Notre Dame były trzy ule, które zainstalowano w mieście, jako sposób na zwiększenie populacji pszczół miodnych.
Ule zarządzane są przez pszczelarza Notre Dame Nicolasa Geanta od 2013 r., więc kiedy paryska katedra zapaliła się w zeszłym tygodniu – z niepokojem oczekiwał wiadomości o ich stanie.
Gdy tylko specjaliści byli w stanie sprawdzić pszczoły miodne, Geant był zachwycony słysząc, że żyją i mają się dobrze. „To wielki dzień. Tak mi ulżyło. Widziałem zdjęcia satelitarne, które pokazywały, że trzy ule nie paliły się” – powiedział Geant The Associated Press . „Zamiast ich zabijać, CO2 (z dymu) sprawił, że się upiły i położyły się spać”.
Pszczoły znajdują się tylko około 30 metrów nad dachem. Gdyby ich ule ogrzały się do 63 stopni celsjusza woska ula stopiłby się, a pszczoły zginęłyby.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zrobilii grilla – muszą zapłacić 27 mln euro kary
Pszczoły na katedrze po pożarze:
Nie wiesz, jak ruszyć z biznesem? Dowiedz się!
Koniecznie odwiedź www.f7sport.pl