Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/mboredam/f7city.pl/public_html/index.php:1) in /home/klient.dhosting.pl/mboredam/f7city.pl/public_html/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Marina Abramović – Życie w mieście https://www.f7city.pl www.f7city.pl Wed, 29 May 2019 21:48:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.5.2 https://www.f7city.pl/wp-content/uploads/2018/02/cropped-f7mini-1-32x32.png Marina Abramović – Życie w mieście https://www.f7city.pl 32 32 Marina Abramović – TYLKO DLA DOROSŁYCH https://www.f7city.pl/marina-abramovic-tylko-dla-doroslych/ Wed, 29 May 2019 21:48:03 +0000 http://www.f7city.pl/?p=7485 Wejście na wystawę Mariny Abramović „Do Czysta”, w toruńskim Centrum Sztuki Współczesnej poprzedza tabliczka, zalecająca jej zwiedzanie tylko osobom pełnoletnim. Tak też zacznę ten artykuł – informując iż jest on TYLKO DLA DOROSŁYCH!

Jeśli Marina Abramović przyjeżdża do Polski – „wiedz, że coś się dzieje”. Krucjata Różańcowa za Ojczyznę o tym wie, dlatego zdecydowała się powitać artystkę organizując
w dniu wernisażu modlitewny protest „Za duszę Mariny Abramović i Polskę”. Prawie sto osób modliło się pod toruńskim Centrum Sztuki Współczesnej o nawrócenie artystki
i zwiedzających oraz o ochronę Polski przed działaniem złego ducha. Nie pomogło. Antychryst wkroczył do miasta Ojca Rydzyka i to po czerwonym dywanie! Mimo starań Krucjaty, na otwarcie wystawy przybył prawdziwy tłum bezbożników nie bojących się
o swoją duszę.

Kim jest ta artystka, dla jednych będąca obiektem niemalże kultu, dla innych uosobieniem wszelkiego zła?
Sama siebie określa mianem „babcia performance’u”, bo przez ponad cztery dekady zgłębiała
i rozwijała tą dziedzinę sztuki, osiągając w niej absolutne mistrzostwo. Nie ma bardziej znanego artysty performatywnego niż Marina, a wobec jej sztuki nikt nie pozostaje obojętny. Jedni jej nienawidzą, inni wielbią ziemię po której stąpa. Choć artystka w swoim manifeście deklaruje, że „Artysta nie powinien robić z siebie idola”, to dla niej ten pociąg dawno już odjechał.

Trudno wzbudzać umiarkowane uczucia, zajmując się sztuką ekstremalną i sięgającą, a nawet przekraczającą wiele granic. Abramović nieustannie testowała jak daleko ona sama i jej publiczność są w stanie się posunąć. Odpowiedź jaką znalazła to – za daleko. Już eksperyment więzienny Philipa Zimbardo pokazał, że łatwo można pozbawić ludzi wszelkich hamulców, a sztuka Mariny tylko to potwierdziła. Jej performance musiały być przerywane nie tylko w trosce o jej zdrowie, ale nawet i życie! W wielu z nich samookaleczała się i była okaleczana przez publiczność. Dla nie rozumiejących jej muzeów to było zbyt wiele. Nie chciały jej u siebie gościć. Ale tak było na początkowym etapie kariery performerki.
Dziś muzea i galerie, biją się by móc u siebie gościć tę ikoniczną postać.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Candy Ink w Krakowie. Wywiad.

Centrum Sztuki Współczesnej z Torunia spotkał zaszczyt – Abramović przyjęła zaproszenie. Ósmego marca osobiście otworzyła retrospektywną wystawę zatytułowaną „Do Czysta”. Znalazło się na niej aż 120 prac z całego okresu jej kariery, począwszy od lat ‘60.
Rysunki, grafiki, instalacje zdjęcia no i przede wszystkim zapisy filmowe jej performace’ów. Na otwarciu wystawy kilka z nich zostało nawet odtworzonych.

Swoją przygodę ze sztuką artystka rozpoczęła studiując na Akademii Sztuk Pięknych
z Belgradzie, gdzie eksperymentowała z różnymi formami sztuki i dopiero szukała własnego środka wyrazu. Z tego młodzieńczego okresu pochodzą mało znane prace jak „Self-Portrait”, „Truck Accident” i „Clouds”. Obrazy te wraz z fotografiami i grafikami zobaczymy
w pierwszej sali, symbolizującej właśnie ten okres artystycznych poszukiwań. Jest to bardzo grzeczny i wręcz niepozorny wstęp do tego, co nas czeka już za rogiem. Tak jakby dawano nam jeszcze ostatnią szansę, by ocalić swoją duszę czyli zawrócić i wyjść.

Kto zdecyduje się iść dalej, trafi od razu w mrok. Dosłownie. W ciemnym, pomalowanym
na czarno pomieszczeniu, wiszą czarno-białe obrazy przedstawiające plamy krwi i nóż wbity pomiędzy pocięte palce. Z głośników słychać dźwięk wbijanego noża. Coraz szybciej
i szybciej. To RYTM 10. Pierwszy performance Mariny z 1973 roku, w którym zgłębia elementy rytuału i gestu. Wykorzystała w nim dwadzieścia noży i dwa dyktafony. Performance polegał na rosyjskiej grze – jak najszybszym wbijaniu noża między rozłożone palce jednej ręki. Za każdym razem, gdy Abramović się zacięła, sięgała po kolejny nóż.
Po dwudziestym skaleczeniu odtwarzała taśmę z dyktafonu, który rejestrował ten proces,
i słuchała nagranych dźwięków, jednocześnie odtwarzając „grę” tak, by ponownie zaciąć
się w tych samych miejscach, scalając przeszłość z teraźniejszością.

Tym performancem Marina wyznaczyła kierunek, którym miała podążać już przez całą swoją karierę. Ciało stało się jej narzędziem, niczym pędzel dla malarza Zrealizowany rok później RYTM 5, był pierwszym który zagroził jej życiu. Narysowała w nim dużą komunistyczną, pięcioramienną gwiazdę i ją podpaliła. Chodząc wokół niej obcinała kolejno paznokcie u rąk, nóg i włosy, wrzucając wszystko w ogień. Następnie sama w niego weszła i położyła się. Publiczność nawet nie zauważyła, gdy artystka straciła przytomność w skutek braku tlenu. Dopiero gdy płomienie zaczęły smagać jej nogę, a ona wciąż się nie ruszała jeden z widzów zauważył, że coś jest nie tak. Performance przerwano.

W RYTMie 10 Abramović okaleczała się. W RYTMie 5 niemal umarła. Trudno sobie wyobrazić, że można się posunąć jeszcze dalej. Można. Kolejne granice, kolejne tabu przełamał RYTM 0 z 1974 roku. Zrealizowany trzy lata po eksperymencie więziennym, potwierdził uzyskane w nim wnioski – bestia jest w każdym z nas! Sama performera odegrała tu pasywną rolę, rozwój wydarzeń całkowicie oddając w ręce publiczności. Na stole leżały siedemdziesiąt dwa przedmioty. Uczestnicy mogli użyć każdego z nich w dowolny sposób. Mogły zadawać ból lub dawać przyjemność. Róża, pióro, miód, bicz, oliwa, nożyczki, skalpel, broń i pojedynczy nabój – to niektóre z nich. Początkowo publiczność zachowywała dystans i ostrożność, jednak im dłużej trwał cały proces, tym dalej się posuwała. Ostatecznie w ciągu tych 6 godzin brzuch Mariny pokłuto kolcami róży, ubrania pocięto żyletką obnażając ją, pocięto jej skórę i zlizywano krew, dotykano w miejsca intymne, położono na stole rozchylając nogi i wsadzając między nie drewniany przedmiot, przystawiono jej do głowy naładowaną broń- wtedy to atmosfera zrobiła się naprawdę gorąca, a między uczestnikami wywiązała się bójka. Społeczne przyzwolenie, zbiorowa odpowiedzialność, brak konsekwencji i bierność ofiary wzbudzają w ludziach ich najgorsze instynkty do których istnienia w normalnych warunkach nie chcą się przyznać nawet przed samymi sobą. Gdy na zakończenie obiekt ich tortur, w końcu wykazał aktywność wstając i przechadzając się między nimi spoglądając im w oczy wszyscy uciekli w popłochu…

CZYTAJ RÓWNIEŻ: W Toruniu powstanie Dom Królika!

Seria RYTM jest tak ekstremalna, że UWALNIANIE wydaje się przy niej dziecinną zabawą. Dla artystki była ona swego rodzaju egzorcyzmem pozwalającym zerwać ze swoimi korzeniami. Do utraty sił powtarzała słowa, dźwięki i gesty, tańczyła do utraty sił, mówiła aż zabrakło jej słów, krzyczała do utraty głosu, uwalniając umysł i ciało od związków z danym miejscem. We „Freeing The Voice” krzyczała przez trzy godziny, wywrzaskując frustrację. Gdy zabrakło głosu, pojawiła się przestrzeń na katharsis i nowy początek.

Podobne oczyszczenie dało jej „Uwalnianie Ciała”. Tańczy w nim naga w rytm wybijany przez afrykańskiego bębniarza, z głową obwiązaną czarnym szalem. Tańczy tak do utraty sił.

https://www.youtube.com/watch?v=5SGDrdgyorE&feature=youtu.be

Na retrospektywnej wystawie nie mogło też zabraknąć jednego z jej najbardziej znanych performance’ów. „Usta Tomasza”. Marina zjada w nim srebrną łyżką kilogram miodu, pije litr czerwonego wina z kryształowego kieliszka, po czym tłucze go prawą dłonią. Żyletką wycina sobie na brzuchu pięcioramienną gwiazdę, biczuje tak długo aż przestanie czuć ból
i kładzie na krzyżu ułożonym z brył lodu. Nad jej brzuchem wsi grzejnik Ciepłe powietrze przyspiesza krwawienie, ze świeżo wyciętej gwiazdy. Pozostała część jej ciała marznie coraz bardziej. Abramović leży tak przez trzydzieści minut, aż publiczność przerywa performance zdejmując ją z krzyża. Symbolizm tej pracy jest złożony. Artystka jest jednocześnie szamanką, ofiarą rytualną i męczennicą. Praca nawiązuje do rytuałów oczyszczenia i praktyki samobiczowania. Przedmiotem testu staje się też reakcja i postępowanie publiczności
w obliczu niepokojących zdarzeń.

Tej wystawy nie byłoby również bez prac wykonanych we współpracy z Ulay’em. Byłym partnerem Mariny w życiu i w sztuce. Jedną z nich były IMPONDERABILIA. Oboje stali wtedy nadzy w drzwiach wejściowych do muzeum. Zwiedzający chcąc wejść do muzeum musieli przecisnąć się między nimi, wybierając ku któremu z nich zwrócą się twarzą. Performance po 10 minutach przerwała policja.

„Wdech-Wydech”. Marina i Ulay klęczą przodem do siebie, przyciskając usta do ust. Nosy mają zatkane filtrami z papierosów. Wdychają i wydychają dwutlenek węgla.

„Jasny-Ciemny”. Marina i Ulay klęczą zwróceni ku sobie. Twarze oświetlają im dwie silne lampy. Na zmianę wymierzają sobie policzki, aż jedno z nich przestaje.

https://www.youtube.com/watch?v=TcC-bbIjCgw&feature=youtu.be

„Energia Spoczynkowa”. Jedna z najniebezpieczniejszych prac, bezpośrednio zagrażająca życiu Mariny. Ona trzymała łuk, Ulaj naciągniętą strzałę skierowaną grotem prosto w jej serce. Gdyby choć trochę omska mu się ręka zabiłby swoją partnerkę. Dodatkowo napięcie potęgowały dźwięki szybko bijących serc artystów, które publiczność mogła słyszeć dzięki mikrofonom przyczepionym do ich klatek piersiowych.

Ich spektakularna miłość skończyła się równie spektakularnie. Gdy byli parą dosłownie żyli sztuką. Mieszkali i podróżowali swoim Wanem (również do zobaczenia na wystawie). Razem żyli i tworzyli. Pożegnali się również za pomocą sztuki. Ich ostatnią pracą byli „Kochankowie”.  Performance miał miejsce na Wielkim Murze Chińskim. Według Chińskich legend, żyją pod nim ogromne smoki, których energia przechodzi na ludzi idących murem. Trzydziestego marca 1988r. (rok smoka) o godz. 10.47 Marina wyruszyła na zachód z Shanhaiguan, a Ulay na wschód z pustyni Gobi. Gdy po dziewięćdziesięciu dniach wędrówki spotkali się w połowie muru podjęli decyzję o rozstaniu. Uściskali się i odeszli, każde w swoją stronę.

Dla pary żyjącej sztuką, rozstanie oznaczało, że rozeszły się również ich drogi zawodowe.
Od tej pory Marina tworzyła już sama. Jedną z jej solowych prac jest „Dom z Widokiem Na Ocean”. W nowojorskiej Sean Kelly Gallery wybudowano trzy podwieszane pomieszczenia. Publiczność oddzielały od artystki drabiny zrobione z rzeźnickich noży, skierowanych ostrzami ku górze. Mieszkała tam przez dwanaście dni nie jedząc i nie odzywając się. Publiczność widziała jak śpi, medytuje, bierze prysznic czy korzysta z toalety. Praca jest komentarzem na temat jawności i bezradności. Wykonując ten performance artystka  chciała przekonać się czy można oczyścić się poprzez codzienną dyscyplinę, zasady i ograniczenia. Szukała też odpowiedzi na pytanie czy może zmienić własne pole energetyczne oraz czy
to pole może zmienić pole energetyczne publiczności i przestrzeni.

Na koniec wspomnieć jeszcze trzeba „Bałkański Barok”. Powstał on podczas Biennale
w Wenecji  1997 roku. Odbywający się w piwnicy performance był protestem przeciw wojnie, zainspirowanym wojnami bałkańskimi. Artystka siedziała przez cztery dni, po siedem godzin, na stosie wołowych kości. Na spodzie stosu leżało pięć tysięcy kości oczyszczonych, na wierzchu dwa tysiące zakrwawionych i pokrytych mięsem. Performerka czyściła kości,
a na dwóch ekranach znajdujących się za nią pojawiały się nieme i nieruchome obrazy jej rozmów z matką i ojcem. W wilgotnej i gorącej piwnicy mięso szybko zaczęło gnić oraz pokrywać się robakami. W powietrzu panował smród niczym z pola bitwy. Wchodzących widzów paraliżował smród i odrzucał widok.  Przez chwilę mogli się poczuć jakby naprawdę byli na wojnie. Za tą pracę artystkę nagrodzono Złotym Lwem.

Marina Abramović jest żywą legendą. Ikoną popkultury. Można ją kochać lub nienawidzić, ale nie da się wobec niej pozostać obojętnym. Nie można jej też nie znać, choćby
ze słyszenia, bo jest jedną z najważniejszych postaci w świecie sztuki. Jej dorobek artystyczny jest ogromny. To co zostało opisane w artykule, to tylko część tego co czeka na Was w Toruniu. Jeśli nie boicie się o swoją duszę – idźcie koniecznie. Macie czas do 11 sierpnia.

 

Nie wiesz, jak ruszyć z biznesem? Dowiedz się!

 

 

 

 

 

]]>
Jedna z największych światowych artystek już w marcu odwiedzi Polskę! https://www.f7city.pl/jedna-z-najwiekszych-swiatowych-artystek-juz-w-marcu-odwiedzi-polske/ Tue, 22 Jan 2019 18:07:27 +0000 http://www.f7city.pl/?p=4991 Wystarczy podstawowa wiedza z zakresu sztuki współczesnej żeby wiedzieć kim Marina Abramovic jest. Mówi się o niej „babcia performansu”, uznając wpływ jej długoletniej działalności artystycznej na rozwój całego kierunku w sztuce. Dziś znana już na całym świecie nie tylko jako artystka ale i osoba publiczna. Występując w swoich filmach pozwoliła się poznać ludziom na całym świecie, którzy nie mieli szansy spotkać się z jej twórczością w cztery oczy. My właśnie taką szansę dostaliśmy.

Polski fotograf zachwyca zdjęciami kosmosu. Niesamowite widoki! 

2010 roku odbyła się wystawa retrospektywna Abramović w nowojorskim Museum of Modern Art, gdzie artystka zaprezentowała swój najpopularniejszy performance – The Artist Is Present. Wtedy to Abramović rozpoczęła najbardziej wymagający występ w swojej karierze – The artist is present. Działanie składało się z siedzenia na drewnianym krześle przy stole każdego dnia w godzinach otwarcia muzeum. Każdy z odwiedzających miał szansę, aby usiąść naprzeciwko artystki w milczeniu i wpatrywać się w oczy Abramović. Ten spektakl zyskał szerokie uznanie i przyciągnął około 850.000 odwiedzających. Wzbudzał ogromne emocje u siadających naprzeciwko artystki ludzi, wśród których byli zarówno celebryci z pierwszych stron gazet jak i zwykli odbiorcy sztuki.

 

WYSTAWA / MARINA ABRAMOVIĆ. DO CZYSTA / THE CLEANER – WYSTAWA RETROSPEKTYWNA

Dołącz do Nas również na f7Kraków! 

DO CZYSTA to wyjątkowa, przekrojowa wystawa poświęcona twórczości Mariny Abramović – działającej od około pięciu dekad wybitnej artystki, ikony performansu i niezwykłej postaci świata sztuki współczesnej.

Wystawa zorganizowana w CSW w Toruniu będzie odsłoną największej w Europie retrospektywy Mariny Abramović, zrealizowanej wspólnie z Moderna Museet w Sztokholmie, we współpracy z Muzeum Sztuki Współczesnej Louisiana w Humlebæk i Bundeskunsthalle w Bonn.

Polska będzie jedynym krajem w naszej części Europy, który uczestniczy w tym tournée. Na prezentowaną w Toruniu wystawę złoży się około 120 dzieł, począwszy od prac pochodzących z lat 60., na współczesnych realizacjach skończywszy. Organizatorzy zrekonstruują także niektóre performatywne akcje Abramović, które będą prezentowane na żywo podczas pokazu, tuż obok rysunków, obrazów, rzeźb, obiektów, fotografii, filmów wideo oraz elementów archiwalnych.

Międzynarodowy projekt The Cleaner pozwala europejskiej publiczności zapoznać się z szeroką twórczością Mariny Abramović, jak i wziąć aktywny udział w proponowanych przez nią działaniach, natomiast młodym artystom umożliwi unikalne szkolenie artystyczne i pracę z lokalnymi społecznościami.

Działania Mariny Abramović stały się ważnym fundamentem rozwoju sztuki współczesnej. Radykalna postawa twórcza, umiejętne postrzeganie przestrzeni świata i sztuki wyróżniają ją spośród ówczesnych środowisk twórczych, dając nieprzecenione źródło inspiracji dla artystów młodszego pokolenia. Przez cały okres swojej twórczości nawiązuje do najistotniejszych problemów współczesnego świata oraz wpływu jednostki na jego kształt.

Ta wyjątkowa artystka będzie gościem toruńskiego CSW w czasie wernisażu w marcu 2019 roku.

Kiedy: 8.03–11.08.2019
Wernisaż wystawy: 8 marca 2019 (piątek), godz. 18.00

Kuratorzy: Lena Essling (Moderna Museet, Sztokholm), Tine Colstrup (Louisiana Museum of Modern Art, Humlebæk), Susanne Kleine (Bundeskunsthalle, Bonn), Wacław Kuczma (Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu)
Współpraca kuratorska: Marek Żydowicz

Koordynatorki: Paulina Kuhn, Renata Sargalska
Współpraca: Mateusz Kozieradzki

Produkcja wystawy: Wojciech Ruminski

Koordynatorzy działań okołowystawowych:
Edukacja: Elżbieta Kopacz
Kino: Piotr Waśniewski
Wydawnictwo: Anna Kompanowska

Zainteresowanie wystawą jest gigantyczne. 28 stycznia rozpocznie się przedsprzedaż biletów na wernisaż jak i odbywające się dzień później spotkanie z artystką. Koszt każdego biletu wynosi 50 złotych (bez podziału na bilety normalne i ulgowe). Do sprzedaży trafi 750 biletów.

Od 30 stycznia 2019 roku do regularnej sprzedaży trafią bilety na wystawę Do czysta / The Cleaner, nieobejmujące wernisażu i spotkania z artystką. W wybrane weekendy w czasie trwania wystawy grupa performerów będzie odtwarzać prace Mariny Abramović. Koszt biletu na wystawę pozostaje niezmienny, bez względu na to, czy w danym dniu prezentowane są performansy. Regularna cena biletu to: 25 zł – bilet normalny / 20 zł – bilet ulgowy / 50 zł – bilet rodzinny (dwie osoby dorosłe + minimum dwoje dzieci poniżej 18 roku życia).

Na samym już końcu zachęcam do zapoznania się z filmem dokumentalnym powstałym przy okazji gigantycznej wystawy w nowojorskim MoMA, który całkowicie za darmo można obejrzeć w całości na youtube. Będzie to na pewno dobre wprowadzenie do działalności artystki, jak i zapoznanie się z jej przytłaczającą wrażliwością.

https://www.youtube.com/watch?v=-0G8dvrtw5s

źródło: CSW Toruń

Nie wiesz jak ruszyć z biznesem? Dowiedz się TUTAJ! ?

]]>
Marina Abramović w Polsce! https://www.f7city.pl/marina-abramovic-w-polsce/ Thu, 20 Sep 2018 08:58:34 +0000 http://www.f7city.pl/?p=2147 Kobieta na scenie zjada kilogram miodu. Popija litrem czerwonego wina, a kieliszek pęka w jej dłoniach. Wycina żyletką pięcioramienną gwiazdę na brzuchu. Biczuje sama siebie. Kładzie się na lodowych blokach. Przed szybkim zamarznięciem chroni ją grzejnik, skierowany wprost na wyciętą ranę. Otoczona jest dziesiątkami ludzi, którzy w milczeniu przyglądają się jej zachowaniu. Dopiero po trzydziestu minutach ktoś postanawia to przerwać i wynosi bezwładnie leżącą na blokach lodu. Z jej rany obficie sączy się krew.

Tak wyglądał performance Mariny Abramović.

Innym razem artystka spędziła trzy miesiące w Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku, podczas których odwiedzający mogli usiąść i spojrzeć jej w oczy. Niektórzy odchodzili niewzruszeni, inni odnajdowali w oczach Mariny Abramović dokładnie tego, czego potrzebowali. Niektórych spojrzenie w oczy artystki doprowadzało do łez i wpatrywali się w nią przez godziny; inni opuszczali ją bez słowa po kilku sekundach.

Wrocław bliźniakiem Oxfordu – dowiedz się więcej na naszej stronie www.f7wroclaw.pl

Nie był to pierwszy raz, kiedy Abramović wykorzystywała nieme patrzenie w oczy, aby ukazać złożoność ludzkich relacji. Wcześniej spędziła siedem godzin, trzy dni, a w końcu prawie dwa tygodnie na wpatrywanie się w swojego życiowego partnera.

https://www.youtube.com/watch?v=OS0Tg0IjCp4

Artystka sięga po niekonwencjonalne rozwiązania, gra z odbiorcą, angażuje go w sztukę. W jej performance brak żadnych granic. Jej sztuka pozbawiona jest scenariusza, jest żywa i nieprzewidywalna. Każdy z jej performance wzbudza liczne emocje, żaden z nich nie udałby się bez zaangażowania odbiorcy. Częstym narzędziem, niezbędnym do przeprowadzenia performance, staje się ciało samej artystki. Abramović nie boi się niepokojących, radykalnych rozwiązań, aby rzucić nowe światło na nękające ją zagadnienia. Nietuzinkowy pogląd na twórczość Abramović znacznie wpłynął na kształt sztuki współczesnej.

fot: źródło

Najsłynniejsze prace Mariny Abramović będzie można zobaczyć w CSW Znaki Czasów w Toruniu. Wystawa „Do czysta” zawiera rysunki, obrazy, rzeźby, fotografie oraz właśnie performance. Międzynarodowy projekt pozwala przybliżyć działalność wyjątkowej artystki, ale również zetknąć się z sztuką, w której widz może wyjść z roli widza i stać się twórcą. Otwarcie toruńskiej wystawy odbędzie się 8 marca 2019 roku, a Marina Abramović pojawi się na nim osobiście.

Nie wiesz, jak ruszyć z biznesem? Dowiedz się!

Przeczytaj także:  Śladami Fryderka Chopina po Majorce.
]]>